 |
|
 |
Ostatnio dodane gry |
|
|
 |
|
 |
|
 |
Recenzja (opis) gry |
|
 |
Penumbra: OvertureTytuł polski:Penumbra: Przebudzenie- unikaj przeciwników, kryjąc się za różnymi przedmiotami lub uciekając w razie potrzeby - klikając PPM przechodzisz w tryb przyglądania się, można znaleźć mnóstwo przydatnych informacji
„Nie umarło, co zasnęło przed wiekami…” – to cytat słynnego powieściopisarza H. P. Lovecrafta zawarty na okładce kompletnej antologii Penumbry. Chciałbym zaprezentować kolejny tytuł czerpiący garściami z talentu pisarskiego mistrza grozy. Na początek Penumbra: Overture (w przekładzie na Polski: Przebudzenie). Gra ujrzała światło dzienne w 2007 roku za sprawą szwedzkiego studia Frictional Games. Twórcy nie mieli w planach wydawanie gier, jednak po sukcesie ich autorskiego silnika Penumbra, postanowili, że zrobią z tego pełnoprawny produkt. Jak im się to udało? Zaraz się przekonacie. Szwedzi specjalizują się tylko w horrorach, poza wydaniem trzech części Penumbry, uraczyli nas również jedną grą z serii Amnesia (druga ma wyjść jeszcze w 2013 roku), która klimatem jest bardzo zbliżona do recenzowanego przeze mnie „Przebudzenia”, jak i kolejnych części.

Na początek warstwa fabularna. Główny bohater – Philip (nawiązanie do Lovecrafta) z wykształcenia fizyk, po śmierci matki żyje z dnia na dzień w nieustannej pustce. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie nadejście listu od ojca – również zmarłego. Philip, w którym zrodziły się wątpliwości i pytania po przeczytaniu słów ojca, kieruje się zawartymi wskazówkami, które doprowadzają go do najodleglejszych zakątków świata, na Grenlandie. Po czasie dowie się, że nie chodzi tylko o znalezienie ojca, ale o coś co może zakłócić równowagę na świecie… Bohater zacznie walczyć nie tylko z przeciwnościami losu, ale również z własną psychiką i osobowością.

Cytat na wstępie mojej recenzji to nie jedyne połączenie gry z literackim kunsztem Lovecrafta. Na początku gry czytamy kolejny z jego liryk. W sumie bardzo wiele elementów różnych powieści „samotnika Providence” przewija się przez całą historię Philipa. To taka swoista mieszanka i przekrój całej bibliografii pisarza.

Zaczynamy historię od dotarciu do portu, gdzie w pomieszczeniu wita nas samouczek. Pierwsze wrażenie jest dziwne. No dobrze – wiemy już, że nie mamy do czynienia z klasycznym Point & Clickiem, po drugie klawiszologia nie należy do najprostszych jeśli chodzi o opanowanie. Nie tylko klawisze WSAD, ale i dużo innych klawiszy przyjdzie nam używać łącznie z funkcyjnymi. Polecam samemu wszystko na spokojnie i według własnych potrzeb sobie skonfigurować w opcjach, gdyż w przeciwnym wypadku nie raz trafi nas szlag przy elementach zręcznościowych i typowych czasówkach, których w grze niestety nie jest mało. Tytuł możemy więc zaliczyć do gier przygodowych z elementami survival horroru z pierwszej osoby. Kolejna rzecz na jaką zwrócimy uwagę to interaktywność z otoczeniem – niesamowite jest, jaką swobodę twórcy gry dali graczowi, jeśli chodzi o możliwości kontaktu z przedmiotami i otoczeniem. Możemy swobodnie stłuc szkło, rzucając nim mocniej np. o ścianę a w przypadku lekkiego uderzenia po prostu tylko upadnie na podłogę. Podobnie możemy przenosić różne rzeczy do różnych pomieszczeń, układać je jedne na drugich, otwierać pod różnym kątem drzwi, przenosić meble by zasłonić przejście. Możliwości są praktycznie nieograniczone i umiejętne korzystanie nich pozwoli nam niejednokrotnie przeżyć. Tak jest przeżyć, gdyż w grze bardzo często zobaczymy napis mówiący o zejściu z tego świata głównego bohatera. Przyczyniają się do tego pieski, pająki i wielka glista. Z nimi nie ma walki na wyższych poziomach trudności, po prostu należy ich unikać jak ognia. Twórcy w tym celu zaaplikowali możliwość kucnięcia i skradania się Philipa – obraz zmienia kolor na ciemnoniebieski i nasz bohater ma wyczulone zmysły na niebezpieczeństwo, jednak nie może patrzyć prosto na wrogów, gdyż powoduje to stres i nerwowe odruchy, po których nie ma opcji by nas nie zauważono. A wtedy pozostaje ucieczka i jak najszybsze ukrycie się. Na najwyższym poziomie trudności ważne jest również unikanie różnych dźwięków, rzucania przedmiotów – zmysł słuchu psów jest niezwykle wyczulony na drobne hałasy. Nie spotkamy na szczęście hordów przeciwników. Super, że postawiono na unikanie a nie na wyżynkę wrogów. Wspomniałem o elementach zręcznościowych. Pająki w wąskich tunelach i wielka glista dostarczają nam takiej rozrywki, która masakrycznie irytuje. Nie dość, że czasu jest mało by im zwiać, to jeszcze przeszkody rozstawione po drodze powodują, że powtarza się te etapy po kilka razy a na najwyższym poziomie po kilkanaście. W przypadku zapędzenia się w ślepy zaułek po prostu już tylko czeka się na śmierć. Dobrze, że nie ma ich zbyt dużo. Natomiast zagadki logiczne w połączeniu z fizyką są wyśmienite, układanie skrzyń itp. dostarczają nie lada frajdy z racji pierwszej osoby, swobody w ruchach i możliwością manewrowania przedmiotami w 360 stopniach.

W grze nie spotkamy zbyt wiele postaci. Jedną z takich jest Redd, który będzie nas prowadził przez dłuższą część gry aż do tragicznego (jego) finału. Wraz ze znalezieniem kolejnych notatek, rozjaśni się nam w co tak naprawdę się wpakowaliśmy i co się dzieję w tych podziemiach Grenlandii. Natomiast rozjaśniać lokację będzie ciężko z racji wszędobylskiego panującego mroku. Z pomocą przychodzi nam pałeczka świetlna z nieograniczoną możliwością emitowania światła – jednak działająca na bardzo krótki zasięg, ale zawsze to lepsze niż nic. Zdobędziemy również latarkę, w której będziemy zmieniać baterię, niestety w bardzo szybkim tempie. Świeci ona światłem silnym, jednak nie widzimy co dzieję się poza kątem obejmującym skupienie wiązki światła. Ja osobiście rzadko korzystałem z latarki. Jak w typowym survivalu będziemy mieli do dyspozycji apteczkę do leczenia ran. Znajdziemy również mięso dla odwrócenia uwagi naszych czworonogów i inne przedmioty jak kilofy itp.

Grafika nie należy do najbardziej szczegółowych, lokacje są uproszczone, zrobione w technologii 3D, panujący półmrok tuszuje po części ich niedoskonałości i ograniczenia. Zdarzają się pomieszczenia piękne wykonane, ale można je zliczyć na palcach jednej dłoni. Doskonale za to wypada oświetlenie ciemnych pomieszczeń przez naszą pałeczkę czy latarkę. Powoduje to ciarki na plecach, czy coś nie wyskoczy z rogu nagle na widok światła.

Klimat – co tu dużo pisać, to najmocniejsza strona Penumbry, kapitalnie zgrany z muzyką doprowadza do realnego strachu, gdzie każdy ruch postaci w ciemnych korytarzach staramy się przemyśleć, by nie był to ruch ostatni. Gra obsługuje OpenAL – polecam wypróbować na zestawie 5.1 – można dostać palpitacji serca będąc samemu w domu, w nocy, bez źródła światła. Gra zbyt krwawa nie jest, bardziej postawiono na atmosferę zagrożenia i strachu niż na rozlewie krwi. Bardzo dobrze, gdyż nie ma nic lepszego w dobrym horrorze jak potęgująca atmosfera zagrożenia a nie jatka z flakami.

Rozpisałem się :) A muszę zostawić coś dla Czarnej Plagi :) Na podsumowanie napiszę, że mimo, że fanem survivali nie jestem to z przyjemnością ukończyłem Penumbrę Przebudzenie. Brakowało mi takiej klimatycznej gry z niesamowitą historią i niejasnym zakończeniem, która tylko zachęca by się w nią wgłębiać i analizować. Warto przejść grę powoli, dokładnie wychwytując wszystkie smaczki, wątki z fabuły, przemyśleć pewne wydarzenia – będzie to pomocne przy kontynuacji, którą już niedługo opiszę. W dwóch słowach: rewelacyjna gra!
Plusy:
- niepokojąca atmosfera - niepowtarzalny klimat - skradanie i ukrywanie przed wrogami – ostrość zmysłów - brak nadmiernej przemocy - ścieżka dźwiękowa - interaktywność z otoczeniem - zagadki logiczne - elementy zaskoczenia - autosave - zakończenie
Minusy:
- skomplikowane sterowanie - wkurzające elementy zręcznościowe - mało szczegółowa grafika
Moja ocena: 9/10
Autor recenzji: Koniarek
|
|
 |
 |
|
 |
Penumbra: Overture |
|
 |
Komentarze do gry:brak komentarzy...
Dodaj własny komentarz:
|
|
 |
 |
|
 |
|
 |
Informacje o grze |
|
|
 |
|
 |
Artykuły |
|
|
 |
|
 |
Przydatne strony |
|
|
 |
|
 |
Ostatnie komentarze |
|
mads943 UFOs [URL="https://vagar.pl/wagi-hakowe/"]https://vagar.pl/wagi-hakowe/[/URL]... »
mads943 UFOs https://vagar.pl/wagi-hakowe/... »
mads943 UFOs Cześć wszystkim, sklep internetowy Vagar zapewnił kompleksową ofertę gdzie kupic wage elektroniczna ... »
rosyjski debil A Trip to Yugoslavia ta jest dobra gra :-)... »
Fajna gierka:) UFOs To była pierwsza gra w którą zagrałam z moim bratem na naszym nowiutkim komputerze...:)Przepiękne,ma... »
wolf666 Syberia nie ma potrzeby tam iść...... »
Remy Gemini Rue Adam z 2014 roku, zastanów się co Ty w ogóle chłopie piszesz! ... »
2020 gra UFOs Czy istnieje możliwość pobrania pełnej wersji tej gry z tej strony?... »
toyota132 Overclocked: A History of Violence jak grać bez płyty dvd... »
agusia16 The Book of Unwritten Tales 2 Ta gra jest dostępna w języku polskim, między innymi na platformie Steam ;) Pozdrawiam! ... »
|
|
 |
|
 |
|
 |
SZUKAJ |
|
|
 |
|
 |
Emulatory |
|
 Emulator starszych gier przygodowych dostępny pod różne platformy... [czytaj]
 Emulator systemu operacyjnego DOS dostępny pod różne platformy... [czytaj]
 Emulator komputera PC, na którym zainstalować można inny system.... [czytaj]
 Emulator komputera Amiga, na który również powstało sporo przygodówek.... [czytaj] |
|
 |
|
 |
Losowe ekrany |
|
 |
Zak McKracken and the Alien Mindbenders
|

Penumbra: Overture
|

The Book of Unwritten Tales
|

Belief and Betrayal
|

A New Beginning
|

The Lost Chronicles of Zerzura
|

The City of Lost Children
|

Keepsake
|

Broken Sword: The Angel of Death
|

A New Beginning
|

Black Sails: Das Geisterschiff
|

Lost Horizon
|

Bud Tucker in Double Trouble
|

Randal's Monday
|

Jack Orlando A Cinematic Adventure: Director's Cut
|
|
|
 |
|
 |