 |
|
 |
Ostatnio dodane gry |
|
|
 |
|
 |
|
 |
Recenzja (opis) gry |
|
 |
STASIS"STASIS", to gra niezależnego, afrykańskiego studia Brotherhood Games, rozgrywająca się w świecie, za jakim nie przepadam w przygodówkach, czyli w rzeczywistości science fiction. Z założenia, że takich klimatów, pisząc kolokwialnie „nie trawię,” byłam pewna, że jej nie tknę, ale…… Zaintrygowało mnie w niej jedno, wykonanie w rzucie izomerycznym, które przyznam się, jest w grach dla mnie pewnym novum. Wiem, wiem, powiecie, że nie jest to wcale nic nowego, skoro znane i cenione „Sanitarium” stworzono w podobnej konwencji. No cóż, tak się złożyło, że nie dane mi było w nią zagrać, choć po przejściu bardzo dobrej gry, jaką jest „STASIS”, nie przeczę, że się nią bliżej zainteresuje.

Tak jak już wcześniej nadmieniłam, fabuła „STASIS” rozgrywa się w przyszłości. Wcielamy się w niej w nauczyciela, Johna Marachecka, który wraz z żoną Ellen i córką Rebecką, wyrusza statkiem kosmicznym na wakacje, na odległą planetę. Był tam dotrzeć rodzina musi poddać się niezbędnej w tym wypadku hibernacji. Tak się też wkrótce staje. Gdy nasz protagonista budzi się ze snu, a raczej zostaje obudzony, przekonuje się, że jest na zupełnie innym statku i właśnie wypadł z dziwnego pojemnika mającego na celu podtrzymanie życia. Czuje się fatalnie, a na dodatek nigdzie nie może znaleźć swojej rodziny. Postanawia więc jej poszukać. W misji poszukiwawczej pomaga mu pewna pani doktor, z którą udaje mu się nawiązać kontakt radiowy. Wkrótce John poznaje prawdziwe przeznaczenie ogromnego statku kosmicznego, na którym dokonuje się eksperymentów na ludziach i nie tylko……

„STASIS”, to mroczny, tajemniczy horror, ale ja powiedziałabym, że jest to raczej thriller, który trzyma w napięciu od początku do samiuśkiego końca. Mimo, że gra nie powala grafiką, a izometria wykonania nie pozwala nam dokładnie przyjrzeć się lokacją i bohaterowi, choć jego postać widzimy podczas dialogów w okienku w lewym, górnym rogu ekranu, to mimo to, gra graficznie prezentuje się doskonale. Poprzez przyciemnione, szaro-zielone kolory, rozmazane tła i pojawiające się krwawe ślady, a później i walające się po podłogach trupy i wszelakie inne istoty, a także ogólny bałagan panujący na tym ogromnym obiekcie, twórcą udało się stworzyć grę, która mocno zagrała na moich emocjach. Nie potrzebowałam wybiegających zza rogu potworów, czyhających na mnie Zombie, czy też innych potworów, by czuć strach, czy dreszczyk emocji. Autorom udało się dzięki sprawnemu poprowadzeniu fabuły.

Wędrując po kolejnym pomieszczeniach statku, a jest ich bardzo dużo, odkrywamy okrucieństwo tego miejsca, okrucieństwo ludzkości, które dla dobra nauki zgotowało innym ludziom taki właśnie los. Widzimy to na własne oczy, spotykając na swojej drodze efekty eksperymentów, ale także czytając notatki w znalezionych palmtopach. Tam, oprócz pseudomedycznych testów, poznajemy też odczucia osób, które w takowych badaniach brały udział. Czytamy szokujące notatki zwyrodnialców, którzy każą siebie nazywać lekarzami, ale i wpisy zwykłych ludzi, poznając ich problemy oraz smutną rzeczywistość, którą przyniosła im praca w owym miejscu. A problemów tu nie brakuje. Mamy więc nielegalną bimbrownię i lejący się strumieniami alkohol, nadużywanie władzy, związki homoseksualne, czy mniej lub bardziej skomplikowane problemy rodzinne, ale przede wszystkim czytamy opisy nadciągającej, nieuchronnej śmierci, która zagląda piszącym w oczy.

Poczucie zagrożenia i strachu oprócz ciał i wszelakich innych istot, które spotykamy na swojej drodze, buduje także muzyka, a przede wszystkim efekty dźwiękowe. Jak na dobry horror przystało, musimy oswoić się z faktem, że towarzyszyć nam będę krzyki, płacz, lamenty czy ciche łkanie. Tych elementów w grze nie brakuje, a całości dopinają świetne kawałki muzyczne, autorstwa Marka Morgana, znanego kompozytora muzyki do gier komputerowych. Jego utwory możemy słuchać w starszych tytułach, takich jak „Zork Nemesis”, a także w serii „Fallout”. „STASIS”, jest klasyczną przygodówkę oferującą tradycyjne, intuicyjne sterowanie. Posługujemy się zatem myszą, której wszelkie czynności wykonujemy lewym jej przyciskiem. Nim albo oglądamy przedmiot, albo go zabieramy. Wiele rzeczy, czy miejsc możemy jedynie „obklikać”, oglądając je, ale część ich trafia do naszego ekwipunku, który otwieramy najeżdżając kursorem na lewy, dolny róg ekranu.

Wysuwa się wtedy panel, który doskonale współgra w klimatem gier fantastycznych, wyglądając bardzo futurystycznie. W inwentarzu tym najechawszy na jeden z przedmiotów pojawi się jego nazwa, będącą jednocześnie opisem. Tam też możemy przedmioty ze sobą łączyć, wykorzystując je w odpowiednich miejscach, we właściwych lokacjach. Zadań przedmiotowych jest w grze mnóstwo, a nad wykorzystaniem tego, czy owego przedmiotu czasami trzeba się chwilę zastanowić, choć wszystkie rozwiązania są raczej logiczne. Wadą wielu gier z dreszczykiem jest brak zagadek, typowych dla gier adventure. W „STASIS” takich elementów na szczęście nie brakuje. „Pobawimy” się więc w lekarza, ustawiając odpowiednio urządzenie medyczne, dokonamy na sobie operacji usunięcia implantu, nauczymy się sterować tramwajem, czy też za pomocy nieodzownych na stacji komputerów, pozbędziemy się wody z zalanego kanału lub otworzymy kabinę hibernacyjną. Niestety nasz bohater nie jest nieśmiertelny, więc w kilku, a nawet kilkunastu przypadkach poprzez nasze nierozważne postępowanie, możemy doprowadzić go do śmierci. Nie jest to jednak uciążliwe, bowiem gra wczytuje się automatycznie, tuż przed owym feralnym momentem.

Twórcy nie zaoferowali nam podświetlania aktywnych miejsc, więc radzę bardzo dobrze oglądać lokacje, każde jej zakamarki, bo wiele przedmiotów łatwo przegapić i choć kieszenie Johna nie są przepełnione, to zabrana rzecz z pewnością się gdzieś przyda. Gra oprócz doskonałej, bardzo wciągającej fabuły i niezłych zagadek, ma też kilka istotnych zalet. Po pierwsze jest dostępna w języku polskim, co ostatnio na naszym rynku growych jest wyjątkiem od reguły. To niewątpliwie jej atut, zważywszy, że tekstów do czytania jest dużo – wpisy w palmtopach, czy też komputerach. Po drugie nie ma ograniczenia w zapisach, więc możemy savy robić dowolną ilość razy. Dla mnie jest to zdecydowany, ogromny plus. Nie rozumiem ograniczania ilości zapisów w grach, w których istotą są zagadki, więc brawa dla autorów. Po trzecie rozgrywka jest, jak na obecny standard „indyków” dość długa. Przejście jej, oglądając wszystko co trzeba, w każdej lokacji, zajęło mi około 9 godzin, co w obecnych standardach jest wynikiem zadowalającym. Czwartym, istotnym dla jakości gry elementem jest dubbing postaci. Wersja angielska gry stoi na wysokim poziomie i choć osób, z których głosy usłyszymy jest niewielu, to ich wkład w pracę, którą wykonali perfekcyjnie, jest tu widoczny, a raczej słyszalny. Słuchać każdą emocję, od irytacji, drwiny, zażenowania, poprzez strach, czy rozpacz.

Podsumowując, zaczynając grę, do której nie ciągnęło mnie jak do serii „Broken Sword”, czy też „Syberii”, nie spodziewałam się, że dostanę tak wartościowy i wciągający tytuł do „ogrania”. Pomijając drobne błędy językowe w tłumaczeniu, zwykle literówki, gra nie ma praktycznie wad. Posiada doskonałą fabułę, niezłe zagadki, świetnie wyglądającą grafikę, która doskonale komponuje się z jej klimatem i to coś, co fani przygodówek nazywają grywalnością. Tą grę się instaluje i przechodzi jednym ciągiem, nie mogąc się od niej oderwać. „STASIS”, to wartościowa pozycja, obok której nie powinno się przejść obojętnie. Moja ocena 9/10.
Zalety:
- fabuła; - zagadki; - muzyka; - oprawa dźwiękowa; - izometryczna grafika; - praca aktorów; - niegraniczona ilość miejsc na zapisy; - długość gry.
Wady:
- drobne błędy językowe
Autor recenzji: agusia16
Utknąłeś w grze? TUTAJ JEST PORADNIK (solucja) Nadal nie potrafisz przejść? ZAPYTAJ NA FORUM |
|
 |
 |
|
 |
|
 |
Informacje o grze |
|
|
 |
|
 |
Artykuły |
|
|
 |
|
 |
Przydatne strony |
|
|
 |
|
 |
Ostatnie komentarze |
|
|
 |
|
 |
|
 |
SZUKAJ |
|
|
 |
|
 |
Emulatory |
|
 Emulator starszych gier przygodowych dostępny pod różne platformy... [czytaj]
 Emulator systemu operacyjnego DOS dostępny pod różne platformy... [czytaj]
 Emulator komputera PC, na którym zainstalować można inny system.... [czytaj]
 Emulator komputera Amiga, na który również powstało sporo przygodówek.... [czytaj] |
|
 |
|
 |
Losowe ekrany |
|
 |
Bud Tucker in Double Trouble
|

Moebius: Empire Rising
|

King's Quest I
|

Gray Matter
|

The Neverhood
|

Art of Murder: Hunt for the Puppeteer
|

Broken Sword 3: The Sleeping Dragon
|

Syberia II
|

Secret Files 2: Puritas Cordis
|

Still Life
|

Alpha Polaris
|

Samorost 2
|

Teenagent
|

Dead synchronicity: Tomorrow Comes Today
|

Penumbra: Requiem
|
|
|
 |
|
 |